Badania nad drogowym pociągiem to
wspólny projekt szeregu organizacji zajmujących się badaniami nad
innowacjami w ruchu drogowym oraz firmy Volvo. Jest częściowo
finansowany ze środków Unii Europejskiej. Zasada jest prosta: łączymy
samochody w konwój, w którym pojazdy następujące naśladują pojazd
poprzedzający. Efekt: niższe spalanie oraz czas wolny dla kierowców.
Szacunki dotyczące oszczędności w zużyciu paliwa oscylują wokół 20%. Szacunków oszczędności czasu dla kierowców brak. ;) Ważna jest również większa płynność ruchu wynikająca z tego, że pojazdy same utrzymują stałą i relatywnie małą odległość.
Obecna technologia umożliwia już takie działania. Samochody samodzielnie przyspieszają, hamują oraz korygują, a nawet zupełnie zmieniają tor jazdy i utrzymują przy tym stałą odległość sześciu metrów. Test został przeprowadzony na drogach publicznych w Hiszpanii przy prędkości 85 km/h.
Poniżej krótki filmik pokazujący system w działaniu. Co ciekawe, kolumna samochodów zmienia również pasy. Nasuwa się od razu pytanie, w jaki sposób system sprawdza, czy na pasie obok nie ma innych pojazdów?
Z pewnością z takiego systemu w samochodzie nie wszyscy użytkownicy będą chcieli zrobić użytek. Podobnie jak z funkcji "samoprowadzącego się" samochodu, nad którą pracują inni producenci oraz Google. Myślę jednak, że takie systemy to kolejna ważna funkcjonalność w samochodach, która stwarza warunki do coraz wygodniejszego korzystania z nich. Dają one możliwość wyboru: jeśli chcę, aktywnie prowadzę i czerpię z tego przyjemność. Jeśli jednak potrzebuję, mogę z systemu skorzystać i zrobić coś, co do tej pory nie było możliwe - nie przerywając podróży zająć się innymi sprawami.
Zastanawia mnie, jak będzie trzeba dostosować przepisy, aby na przykład kierowcy korzystający z systemu drogowego pociągu nie otrzymywali mandatów za rozmowy przez komórkę lub czytanie gazety.
Więcej informacji o projekcie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz